Park Narodowy Bory Tucholskie – Odpoczynek w otoczeniu lasów i jezior

Park Narodowy Bory Tucholskie to niezwykle ciekawe miejsce, które co roku przyciąga tysiące turystów poszukujących spokoju, odpoczynku i kontaktu z naturą. Mój pierwszy kontakt z Borami Tucholskimi miał miejsce we wrześniu 2021 roku, kiedy to razem z moim kolegą postanowiliśmy na weekend odwiedzić to popularne miejsce. Nie jesteśmy osobami, które lubią leniuchować, dlatego postawiliśmy na aktywny wypoczynek. Na cel obraliśmy kilka pieszych szlaków i część bardziej popularnych atrakcji jakie można zobaczyć w Parku Narodowym Bory Tucholskie. Jak nasz mały wypad się udał? Tego dowiecie się z poniższego wpisu. Zapraszamy w podróż po najciekawszych miejscach w Borach Tucholskich.

Park Narodowy Bory Tucholskie – ciekawostki i informacje ogólne

Słowami wstępu parę informacji ogólnych o samym parku. Park Narodowy Bory Tucholskie powstał w 1996 roku. Został on wydzielony z ogromnego kompleksu leśnego Borów Tucholskich (sam park zajmuje 1.9% całości Borów Tucholskich), a od 2010 roku park wchodzi w skład Rezerwatu Biosfery „Bory Tucholskie”. Blisko 98% drzew w lasach stanowią tu drzewa iglaste. Pomimo jednolitych i gęstych lasów iglastych znajdziemy tu sporą bioróżnorodność. Park Narodowy Bory Tucholskie stanowi dom dla licznych gatunków porostów, mchów, wrzosów, grzybów, zagrożonych roślin, a także wielu zwierząt. W parku utworzono 10 obszarów ochrony ścisłej, z czego dwa z nich są udostępnione do zwiedzania turystom (poprzez drewniane kładki, o czym dalej w tekście). W obrębie parku znajdziemy też aż 21 większych i mniejszych jezior.

Dąb Bartuś i Kacze Oko

Naszą bazą wypadową w głąb Parku Narodowego Bory Tucholskie była wieś Małe Swornegacie, przez którą przebiega niebieski „Szlak Brdy”. Kierując się tym szlakiem na wschód, po 20 minutowym spacerze, można dotrzeć do dwóch znanych atrakcji parku. Pierwszą z nich jest Dąb Bartuś, czyli ponad 600 letni pomnik przyrody. Natomiast drugą, moim zdaniem ciekawszą, jest drewniana kładka wokół niewielkiego jeziora Kacze Oko. Jest to niezwykle piękne miejsce, a do tego ciekawe, chociażby przez fakt, że jest to obszar ochrony ścisłej. Podczas spaceru po drewnianej kładce, możemy zobaczyć Jezioro Płęsno, a następnie jezioro Kacze Oko, oraz wiele ciekawych roślin i drzew. Przejście kładką dokoła jeziora dostarcza wiele frajdy i cieszy oczy, a samą atrakcję uważam za bardzo wartościową i wartą sprawdzenia. Oby powstawało więcej takich ciekawych atrakcji!

Pętla Lipnickiego

Dalej kierowaliśmy się zielono-czerwonym szlakiem na wschód, z którego następnie trochę zboczyliśmy na północ (czarny szlak), aby zobaczyć Pętle Lipnickiego. To kolejne ciekawe i warte odwiedzenia miejsce w Parku Narodowym Bory Tucholskie. Niezwykle piękne, różnorodne i kolorowe. Pętla jest całkiem długa i zaskakuje co chwilę zmieniającym się krajobrazem i roślinnością. Od wysokich traw, po niskie krzewy iglaste, gęsto rosnące drzewa, małe jezioro, bagna i znów wysokie trawy. Przejście kładką dostarcza wiele radości, a sama Pętla Lipnickiego zachwyca swoim urokiem. Warto tu zajrzeć!

Szlaki rowerowe i piesze – Bory Tucholskie

Po zwiedzeniu Pętli Lipnickiego wróciliśmy na czerwono-zielony szlak i kierowaliśmy się dalej na wschód, aż do końca jeziora Jeleń, gdzie następnie idąc żółtym szlakiem, zmieniliśmy kurs na północ, w stronę osady Drzewicz. Tym samym zrobiliśmy około ośmiu kilometrów, przecinając Park Narodowy Bory Tucholskie prawie w połowie. Jakie są nasze wrażenia z samych szlaków? Bardzo dobre. Szlaki są szerokie i płaskie, a ich nawierzchnia dość twarda (naturalna, przyjemna dla stóp), co szczególnie spodoba się osobom lubiącym jeździć na rowerze. Ogólnie na terenie parku (i poza nim) jest sporo świetnych ścieżek i szlaków rowerowych, dlatego miłośnicy dwóch kółek powinni czuć się tu jak w raju.

Same widoki… czasami bywały dość monotonne, czemu nie można się dziwić, kiedy 98% terenu parku to gęste lasy iglaste. Mimo wszystko miało to pewny urok i klimat, który można polubić. Spacer przez taki las uspokaja i relaksuje, a gęsto rosnące drzewa, mają w sobie pewną magię. Jeśli szukasz spokoju i ciszy, oraz chcesz odetchnąć od tłumów, to szlaki Parku Narodowego Bory Tucholskie będą dla Ciebie idealną propozycją.

Czasami warto zatrzymać się na chwilę, aby przyjrzeć się roślinności parku. Podczas naszej wędrówki często zachwycaliśmy się licznie rosnącymi grzybami (we wrześniu był tu prawdziwy wysyp grzybów, niestety najczęściej spotykaliśmy te niejadalne). Naszą uwagę przykuły także piękne wrzosy, oraz wiele innych ciekawych roślin, których niestety nazw nie znam. Idąc dalej szlakiem, tylko czekaliśmy co znów ciekawego pojawi się na naszej drodze.

Nasza podróż żółtym szlakiem dobiegła końca i zmieniliśmy kurs na zachód, kierując się tym razem Niebieskim Szlakiem Brdy, który doprowadził nas do wsi Drzewicz. Po małym odpoczynku nad jeziorem Łąckim, ruszyliśmy ścieżką rowerową na zachód, w kierunku miasta Swornegacie. Na tym prawie pięciokilometrowym odcinku, napotkaliśmy naprawdę sporą liczbę rowerzystów (a przecież był deszczowy wrzesień), a także… tysiące grzybów rosnących przy ścieżce (znów… niejadalne). Był to bardzo nietypowy widok, który cieszył nasze oczy.

Po dotarciu to miasteczka Swornegacie i odpoczynku na pobliskiej plaży, nadszedł czas na ostatni etap naszej podróży. A był nim odcinek Swornegacie – Małe Swornegacie (tak, te nazwy mogą wywoływać uśmiech na twarzy). Przeszliśmy go poprzez żółty szlak po zachodniej części jeziora Karsińskiego. Trasa bardzo przyjemna, z początku z widokiem na jezioro i otulające je łąki, wkrótce przerodziła się w spacer po lesie, tym razem trochę mniej iglastym. Zmęczeni, ale zadowoleni z podróży, wróciliśmy do naszego miejsca noclegowego. Mimo iż tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała, to udało nam się zrobić prawie trzydzieści km, z których byliśmy niezwykle dumni.

Niestety, nie udało nam się sprawdzić wszystkich ciekawych miejsc, jakie można zobaczyć w Parku narodowym Bory Tucholskie, co poniekąd będzie dobrym powodem, aby w przyszłości znów tu zawitać. Na koniec polecamy Wam jeszcze odwiedzić punkt widokowy na skarpie niedaleko wsi Małe Swornegacie, z którego można podziwiać widok na jezioro Charzykowskie. Warto też zajrzeć do turystycznego miasteczka Charzykowy, które kusi ciekawymi miejscami i atrakcjami, szczególnie w sezonie letnim.

Bory Tucholskie – podsumowanie

Park Narodowy Bory Tucholskie polubią wszyscy. Osoby szukające odpoczynku odnajdą tu ciszę i spokój w otoczeniu pięknych lasów i jezior. Natomiast osoby, które lubią aktywnie spędzać czas, polubią to miejsce, za liczne szlaki rowerowe i piesze. Czy warto odwiedzić Bory Tucholskie? Jak najbardziej!