Norwegia – kraina majestatycznych fiordów i fascynującej historii wikingów – od lat przyciąga turystów z całego świata swoim wyjątkowym charakterem. W marcu 2024 roku wraz z moim przyjacielem Tomkiem wybraliśmy się do stolicy tego niezwykłego kraju. Choć nasz pobyt w Oslo był krótki, zaledwie kilkudniowy, mieliśmy ambitny plan, by odkryć ciekawe miejsca w Oslo i poznać nieco jego malownicze okolice.
Nie był to nasz pierwszy wspólny wypad do Skandynawii – wcześniej mieliśmy już okazję być razem na wycieczce w Danii. Założenia naszego wypadu były proste – zamierzaliśmy zobaczyć popularne atrakcje Oslo, uwiecznić na zdjęciach ciekawą architekturę miasta i jednocześnie czerpać radość z odkrywania nowego miejsca.
Tanie loty do Oslo udało nam się dorwać z lotniska Szczecin-Goleniów do Portu Lotniczego Sandefjord Torp, położonego około 100 kilometrów od stolicy. Po wylądowaniu odebraliśmy wcześniej zarezerwowany samochód z lotniskowej wypożyczalni i wyruszyliśmy w kierunku Oslo.
Norwegia – pierwsze wrażenia
Pierwszym miasteczkiem na naszej drodze było Drøbak – malownicze miejsce położone nad Fiordem Oslo. O tym uroczym zakątku napisałem osobny wpis, więc nie będę powielał tu informacji na jego temat. Po zwiedzeniu Drøbak ruszyliśmy w kierunku Oslo, i to właśnie od stolicy Norwegii chciałbym rozpocząć właściwą część tego wpisu. Jednak zanim przejdę do opisu Oslo, pozwólcie, że podzielę się moimi pierwszymi wrażeniami z początkowych godzin pobytu w Norwegii. Zanim dotarliśmy do Oslo, mieliśmy okazję zwiedzić okoliczne tereny, pokonując łącznie około 150 km.
Drøbak
Norwegia od razu uderza swoim surowym charakterem. Krajobraz jest tu znacznie bardziej wyrazisty niż w Polsce – górzysty i skalisty, z charakterystycznymi skupiskami głazów rozrzuconymi po całej okolicy. Infrastruktura doskonale współgra z tym terenem – drogi często przecinają się ze skałami poprzez liczne tunele, których w całym kraju jest ponad 1200. Najbardziej zapadł nam w pamięć przejazd Oslofjordtunnelen – imponującym, ponad 7-kilometrowym tunelem biegnącym pod wodami fiordu.
Charakterystycznym elementem norweskiego krajobrazu są czerwone, drewniane domy, które dodają okolicy niepowtarzalnego uroku. Mimo że ta część kraju jest stosunkowo płaska, często czułem się jak w górach. Co jakiś czas naszym oczom ukazywały się spektakularne widoki na fiordy, których Norwegia może się poszczycić imponującą liczbą ponad 1700.
Jako pasjonat kolarstwa, nie mogłem nie zauważyć rozbudowanej sieci ścieżek rowerowych, które aż proszą się o dłuższe wyprawy na dwóch kółkach. Uderzyła mnie też ogromna popularność samochodów elektrycznych – szczególnie w Oslo, gdzie wydają się dominować na drogach, z wyraźną przewagą Tesli i Volvo.
Atrakcje w Oslo. Co warto zobaczyć?
Planując zwiedzanie atrakcji w Oslo postawiliśmy na spontaniczność. Chcieliśmy zobaczyć najbardziej popularne miejsca i po prostu poznawać miasto, odkrywając jego uroki i ciekawe zakątki. Poniżej opisuję miejsca w kolejności chronologicznej. Część ciekawych miejsc w Oslo oglądaliśmy tylko z zewnątrz, do niektórych weszliśmy do środka – opowiem o tych najciekawszych. Już teraz muszę wspomnieć, że niestety nie udało nam się odwiedzić Muzeum Łodzi Wikingów ani pobliskiego Muzeum Fram na Półwyspie Bygdøy. Może następnym razem.
Oslo jest naprawdę piękne. Miasto leży nad Oslofjordem – długą zatoką Morza Północnego, w naturalnej niecce otoczonej wzgórzami, co tworzy charakterystyczny amfiteatralny układ. Lokalizacja jest wyjątkowa – z jednej strony miasto ma dostęp do morza, z drugiej jest otoczone wzgórzami, które w okresie wiosenno-letnim muszą się pięknie zielenić. Od północy Oslo chronią wzgórza Nordmarka, które zimą służą jako tereny narciarskie, a latem są popularnym miejscem wędrówek i biwaków.
W samym mieście znajdziemy wiele klasycznych budynków. Można podziwiać przepiękne kamienice, bogato zdobione i – co najważniejsze – zadbane. Nie brakuje też nowoczesnych budynków i wieżowców (choć nie przesadnie wysokich) w dzielnicy Bjørvika oraz obszarze Barcode Project. Samo Barcode to nowoczesna dzielnica biznesowa położona przy dworcu głównym Oslo (Oslo Sentralstasjon). Wszędzie jest też czysto i estetycznie, ale do tego Skandynawia już nasz przyzwyczaiła. Zaskoczyło mnie, że ścisłe centrum miasta jest dość niewielkie jak na stolicę – do większości atrakcji Oslo można spokojnie dotrzeć pieszo.
Opera Narodowa w Oslo
Jednym z pierwszych miejsc, jakie odwiedziliśmy była Opera w Oslo (norw. Operahuset) – najbardziej charakterystyczny i znany budynek współczesnej architektury norweskiej. Opera została otwarta w 2008 roku i jest siedzibą Norweskiej Opery Narodowej i Baletu. Z tego co się dowiedziałem, to największy obiekt kulturalny powstały w Norwegii od 700 lat, a jego konstrukcja ma przetrwać minimum 300 lat.
Architektura opery doskonale wpisuje się w norweski krajobraz – budynek przypomina górę lodową lub lodowiec wysuwający się w kierunku fiordu. Dach został zaprojektowany jako seria nachylonych pod różnymi kątami płaszczyzn, po których można spacerować aż na szczyt. Z góry roztacza się przepiękna panorama Oslofjordu i miasta.
Opera w Oslo to wyjątkowo fotogeniczne miejsce dla fotografów architektury, więc ja i Tomek czuliśmy się tam jak w raju. Obiekt oferuje niezliczone możliwości kompozycyjne. Geometryczne kształty budynku, ostre linie i różnorodne kąty dają mnóstwo opcji kadrowania i sporą przestrzeń na kreatywność. My także spróbowaliśmy tu swoich sił i bawiliśmy się przy tym świetnie.
Muzeum Muncha
Tuż obok opery znajduje się kolejna ważna atrakcja Oslo – Muzeum Muncha. To niezwykle ciekawy obiekt pod względem architektury, ale jeszcze ciekawsze jest to, co kryje w środku. Szczegółowy opis muzeum zamieściłem w osobnym wpisie na blogu, tutaj powiem tylko, że można tam zobaczyć imponującą kolekcję prac Muncha i poznać fascynującą historię jego życia, włącznie ze słynnym „Krzykiem”, który jest chyba znany każdemu. Czy warto odwiedzić Muzeum Muncha w Oslo? Zdecydowanie tak!
Deptak Karl Johans Gate
Karl Johans Gate to główna ulica Oslo i jeden z najważniejszych deptaków handlowych w mieście, biegnący od Dworca Centralnego do Pałacu Królewskiego. Znajdziemy tu mnóstwo sklepów, restauracji i kawiarni mieszczących się w pięknych kamienicach z XIX wieku. Wiele z tych budynków zachwyca bogato zdobionymi fasadami, charakterystycznymi dla architektury końca XIX wieku. Ciekawostką jest Grand Hotel – historyczny obiekt z 1874 roku, słynny z organizowanych tu corocznych bankietów z okazji Pokojowej Nagrody Nobla. Sama ulica robi świetne wrażenie – bardzo mi się spodobała, szczególnie jej architektura, liczne dekoracje, przyległy ogród i wyjątkowy klimat tego miejsca.
Pałac Królewski w Oslo
Na końcu głównej ulicy Karl Johans Gate docieramy do Pałacu Królewskiego – oficjalnej rezydencji norweskiej rodziny królewskiej. Charakterystyczny żółty budynek otacza rozległy park. Przed głównym wejściem znajduje się plac, gdzie odbywają się uroczyste zmiany warty, stanowiące jedną z turystycznych atrakcji Oslo. Strażnicy królewscy (Den Kongelige Garde) pełnią służbę przez całą dobę.
Park pałacowy (Slottsparken) jest otwarty dla publiczności i chętnie odwiedzany przez mieszkańców Oslo. Utrzymany w stylu angielskim zachwyca malowniczymi ścieżkami, stawami i starannie pielęgnowaną roślinnością. Można tu podziwiać także ciekawe rzeźby. Park jest na tyle przestronny, że upodobali go sobie miejscowi biegacze.
Ciekawostką jest to, że pałac nie pełni wyłącznie funkcji reprezentacyjnej – to rzeczywiste miejsce pracy norweskiej rodziny królewskiej. Tutaj król Harald V przyjmuje gości państwowych i wypełnia swoje konstytucyjne obowiązki. Interesujący jest też zwyczaj związany z flagą – gdy król przebywa w pałacu, królewska flaga powiewa na maszcie, a gdy go opuszcza – jest opuszczana. Podczas naszej wizyty flaga była podniesiona, więc tylko „kilka kroków” dzieliło nas od spotkania z królem.
Widok z placu przy pałacu na deptak Karl Johans Gate
Dzielnica Aker Brygge oraz Tjuvholmen
Kolejnym ciekawym miejscem w Oslo okazały się dzielnice Aker Brygge i Tjuvholmen. To nowoczesne części miasta położone nad fiordem, które przeszły niesamowitą metamorfozę z terenów przemysłowych w luksusowe dzielnice. Aker Brygge jako pierwsza – w latach 80. została przekształcona w tętniącą życiem okolicę pełną apartamentowców, biurowców, restauracji i sklepów. Wzdłuż drewnianych pomostów cumują jachty, a w restauracjach z widokiem na fiord zawsze pełno jest gości.
Tjuvholmen stanowi naturalne przedłużenie Aker Brygge, choć jest jeszcze nowocześniejsza. Jej nazwa dosłownie oznacza „Wyspa Złodziei” – kiedyś był to obszar kojarzony z działalnością przestępczą, gdzie gromadzili się złodzieje i przemytnicy. Dziś to ultranowoczesna dzielnica z awangardową architekturą, gdzie mieści się znane Muzeum Sztuki Współczesnej Astrup Fearnley.
Dzielnice łączą się systemem kładek i mostków, co pozwala na przyjemne spacery wzdłuż nabrzeża. To jedne z najdroższych obszarów mieszkaniowych Oslo, co zresztą widać na każdym kroku, ale też popularne miejsca spotkań, szczególnie wieczorami. Ta atrakcja Oslo spodobała mi się chyba najbardziej ze wszystkich, i zdecydowanie warto tu spędzić trochę czasu będąc w mieście.
Vigelandsparken, czyli Park Vigelanda
Z centrum Oslo warto podjechać kilka przystanków metrem lub tramwajem do parku Vigelanda, stanowiącego część większego parku Frogner. W samym sercu parku wznosi się Monolith – imponujący, 17-metrowy monolit wyrzeźbiony z jednego bloku granitu, przedstawiający splecionych ze sobą 121 ludzi. Wyczytałem, że stworzenie tego niezwykłego dzieła zajęło artyście aż 14 lat.
Drogę do monumentu wyznacza most ozdobiony rzeźbami pokazującymi kolejne etapy ludzkiego życia – od narodzin aż po starość. Park zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, choć wyobrażam sobie, że najpiękniej musi tu być wiosną i latem, gdy wszystko się zazieleni. To bez wątpienia jedna z ciekawszych atrakcji Oslo, którą warto zobaczyć na własne oczy.
Skocznia Holmenkollen
Kolejną atrakcją Oslo, którą udało nam się zobaczyć, była Skocznia Holmenkollen. Dla polskich fanów skoków narciarskich to miejsce szczególne – to właśnie tutaj Adam Małysz zapisał się w historii, zwyciężając aż pięć razy w konkursach Pucharu Świata, co pozostaje absolutnym rekordem tej skoczni. Co ciekawe, jego pierwsze zwycięstwo w 1996 roku było jednocześnie jego pierwszym triumfem w karierze w Pucharze Świata. Za te niezwykłe osiągnięcia otrzymał prestiżowy medal Holmenkollen i zyskał popularny przydomek „króla Holmenkollen”.
Sama skocznia Holmenkollen położona jest na wzgórzu nad Oslo, dzięki czemu oferuje nie tylko emocje sportowe, ale także wspaniałe widoki na miasto i fiord. W kompleksie mieści się również najstarsze na świecie Muzeum Narciarstwa, gdzie można poznać historię tego sportu. Dla odważnych przygotowano specjalną atrakcję – można wjechać windą na szczyt skoczni i zobaczyć dokładnie to samo, co widzą skoczkowie tuż przed swoim skokiem.
Punkt widokowy przy Holmenkollen
Zaledwie kilka minut spaceru w dół od Skoczni Holmenkollen znajduje się wspaniały punkt widokowy, z którego roztacza się przepiękna panorama fiordu i miasta. Miejsce otoczone jest trawnikiem, na którym latem pewnie sporo osób urządza pikniki i podziwia widoki. Znajduje się tu również Holmenkollen Restaurant, gdzie można zjeść coś dobrego i nacieszyć się malowniczą scenerią. To może mniej oczywista atrakcja Oslo, ale zdecydowanie warta odwiedzenia.
Weekend w Oslo – podsumowanie
zas na małe podsumowanie. Nasz fotograficzny weekendowy wypad do Oslo uważam za bardzo udany. Choć pogoda nie rozpieszczała, to również nie przeszkadzała w poznawaniu ciekawych miejsc w norweskiej stolicy. Samo miasto pozytywnie zaskakuje i pokazuje dwa oblicza – z jednej strony jest kameralne i swojskie, z drugiej nowoczesne i uporządkowane. Jak już wspominałem, ścisłe centrum jest dość niewielkie, dlatego polecam czasem zgubić się w mieście, spacerować uliczkami Oslo i samemu odkrywać ciekawe miejsca.
A jakie są moje wrażenia z Norwegii? Bardzo pozytywne. Widać wyraźnie, że to świetnie funkcjonujące i rozwinięte państwo, zarówno pod względem infrastruktury, jak i kultury. Na każdym kroku można też dostrzec silne przywiązanie Norwegów do przyrody, co osobiście bardzo mnie cieszy.
Niesamowita plaża Skjellvika
Na koniec chciałbym podzielić się ciekawym odkryciem. Ostatni wieczór spędziliśmy już poza Oslo, w miejscowości Sandefjord niedaleko lotniska. Mając jeszcze trochę wolnego czasu, postanowiliśmy zajrzeć na plażę Skjellvika w nadziei na zobaczenie zorzy polarnej. Choć zorzy nie udało nam się wypatrzyć, sama plaża okazała się niesamowitym miejscem. To było największe pozytywne zaskoczenie całego wyjazdu – i to zupełnie przypadkowe.Wspięliśmy się na wysokie skały nad plażą, skąd widok na morze i fiord był po prostu niesamowity. Mam nadzieję, że zdjęcia choć częściowo oddadzą magiczny klimat tego miejsca.
Co warto wiedzieć o Oslo? Praktyczne informacje
Nim zakończę ten wpis, chciałbym podzielić się kilkoma praktycznymi informacjami, które mogą się przydać osobom planującym swój własny weekend w Oslo. Poniżej znajdziecie wskazówki podzielone na kilka kategorii.
Ceny w Oslo
Norwegia. Jedzenie jest tu kosztowne, nawet transport publiczny nie należy do tanich. Jeśli planujecie budżetowy wyjazd do Oslo, najtaniej wyjdzie stołowanie się w fast foodach lub samodzielne przygotowywanie posiłków w hotelu. Co ciekawe, same hotele nie są aż tak drogie, jak można by się spodziewać. Nam udało się znaleźć nocleg w Oslo w cenie prawie 800 zł za dwie noce (Cochs Pension), i to składając rezerwacje zaledwie 3 dni przed przyjazdem. Drogie są również parkingi w Oslo, ale o tym opowiem w dalszej części wpisu.
Komunikacja miejska w Oslo
Komunikacja miejska w Oslo jest bardzo dobrze rozwinięta i obejmuje metro (T-bane), tramwaje, autobusy i promy. System jest zintegrowany – jeden bilet działa na wszystkie środki transportu. Można kupić bilety przez aplikację popularną Ruter, w automatach lub kioskach.
Ceny są dość wysokie (jak wszystko w Norwegii). Bilet jednorazowy na 1 godzinę w Oslo kosztuje około 40 NOK (około 15 PLN), bilet 24-godzinny około 120 NOK (około 45 PLN). Dla turystów często opłaca się kupić bilet 24h lub 7-dniowy.
Jeśli chodzi o dojazd z lotniska Torp do Oslo – trzeba pamiętać, że to lotnisko leży około 120 km od miasta. Mamy kilka opcji transportu:
- Torpekspressen – specjalny autobus kursujący między lotniskiem a centrum Oslo (podróż trwa około 2 godzin)
- Pociąg + autobus – najpierw trzeba dojechać autobusem wahadłowym do stacji Torp, a stamtąd pociągiem do Oslo (łączny czas około 2 godzin)
- Wynajem samochodu – podróż autem zajmie około 1,5 godziny
Parkingi w Oslo
Jeśli planujecie wynająć auto, mam dla was złą wiadomość – parkingów w centrum jest mało, są płatne i, jak można się spodziewać, drogie. Nam udało się znaleźć podziemny parking na ulicy Dalsbergstien za około 80 zł za dobę i był to jeden z tańszych. Co więcej, każda ulica może mieć inne zasady parkowania, więc trzeba zawsze uważnie czytać znaki. W mieście funkcjonują różne strefy oznaczone kolorami (czerwona, żółta, niebieska). Działa tu system parkingowy EasyPark – można płacić przez aplikację w telefonie, więc nie trzeba szukać parkomatu.
Najlepszym rozwiązaniem jest często zostawienie samochodu na jednym z parkingów Park&Ride na obrzeżach miasta (przy stacjach metra) i dojazd do centrum komunikacją miejską. Jest to nie tylko tańsze, ale i wygodniejsze. Parkowanie w Oslo jest ściśle kontrolowane, a mandaty za nieprawidłowe parkowanie są bardzo wysokie, więc warto dokładnie sprawdzać oznaczenia i zasady w danym miejscu.
Ogólnie jeśli planujecie zwiedzanie tylko Oslo, wypożyczenie auta jest kompletnie nieopłacalne i nie polecam tego rozwiązania – chyba że jest was spora grupa i dzielicie koszty między sobą.
Bezpieczeństwo w Oslo
Przez cały nasz pobyt w Norwegii czuliśmy się bardzo bezpiecznie. Ani razu nie spotkaliśmy się z żadnymi nieprzyjemnymi sytuacjami. Nawet wieczorne spacery mniej turystycznymi uliczkami Oslo z drogim sprzętem fotograficznym na szyi nie wywoływały w nas poczucia zagrożenia. Pod względem bezpieczeństwa w Oslo było naprawdę bardzo dobrze, choć oczywiście moja opinia opiera się tylko na dwóch dniach spędzonych w mieście.
